Jest rano, leżysz z Zaynem pod ciepłą kołderką, chłopak najwyraźniej jeszcze śpi, ty wręcz przeciwnie.. cały czas rozmyślasz jak będzie wyglądało życie bez niego, w twojej głowie jest pustka bo życia bez niego nie możesz sobie wyobrazić myśl że może go zabraknąć przy tobie przez cały rok doprowadzała cię do szału. Korzystasz z ostatnich chwil spędzonych w jego towarzystwie, obracasz się i się przytulasz do jego torsu i zaczynasz płakać. Po chwili jego ręcę obejmują cię
- nie płacz - mówi zaraz po przebudzeniu. Nic nie odpowiadasz, ścisk w gardle ci na to nie pozwala jednak starasz wydusić z siebie cokolwiek
- nie chcę cię stracić - szepczesz ściskając go jeszcze bardziej
- nie stracisz, to tylko rok przecież nie wyjeżdżam na zawsze
- dla mnie to będzie wieczność - mówisz cała zapłakana
Chłopak odgarnia twoje silne blond włosy po czym całuje cię w czoło i z całej siły przytula. W tym momencie jesteś już totalnie rozczulona, tak bardzo go kochasz.
- Nim się obejrzysz to już wrócę, zobaczysz - próbuję cię uspokoić
- Zayn ty jesteś gwiazdą, jesteś przystojny, masz talent , dziewczyny tylko czyhają na ciebie. Ty jesteś facetem i skąd mam mieć pewność że nie ulegniesz pokusie ? Mam wrażenie że twoje uczucie do mnie wygaśnie przez ten czas - mówisz wlepiając wzrok w jego czekoladowe tęczówki
- Skarbie co mam zrobić żebyś mi uwierzyła, że tak nie będzie ? Ja kocham tylko Ciebie, jesteś moją największą miłością i pamiętaj że nigdy żadnej dziewczyny nie obdarzę taką miłością jaką obdarowuję ciebie - po tych słowach łzy spłynęły również po jego policzkach. Od czasu gdy Zayn wyruszy w trasę nie jesteś sobą, cały czas chodzisz smutna, przygnębiona, tęsknisz i to bardzo. Rozmawiacie ze sobą przez skaypa i przez telefon kilka razy dziennie.
Już jutro, to już jutro Zayn ma wrócić, jesteś przeraźliwie stęskniona za nim. Aby ochłonąć tą całą sytuacją wchodzisz na internet. Najpierw odwiedzasz twittera, kochałaś dziewczyny które tam się znajdowały, bardzo cię wspierały i tak samo jak ty wyczekiwały aż chłopcy wrócą jednak większość wiadomości była o treści, że ci współczuj, że są z tobą. Nie miałaś pojęcia czego ci współczują. Odwiedzasz portal plotkarski , który często przeglądałaś z Zaynem bo tylko on pisał prawdę, to co dostrzegasz wprawia cię w osłupienie. Największy napis od razu rzuca się w oczy ,, ZAYN MALIK Z ONE DIRECTION ZDRADZIŁ [T.I] '' Zaczynasz płakać.. wiesz, oni sie nie mylą. Sięgasz po telefon, zdzwonisz do bruneta
- Witaj słonko - odpowiada głos w słuchawce, był taki fałszywy
- Zrobiłeś to ? - krzyczysz
- O co ci chodzi - nie wie o czym mówisz
- Pytam czy mnie zdradziłeś - nie umiesz mówisz takich słów opanowanym głosem
- [T.I] pogadamy w domu, to długa historia - mówi załamując głos
- Nie pogadamy, nie masz do kogo wracać ! Nienawidzę cię ! - wykrzykujesz po czym się rozłączasz.
Jesteś załamana, przecież obiecał, że będzie kochał cię nadal. Zdjęcia które po chwili przeglądasz na stronce doprowadzają cię do kompletnej rozpaczy, widać na nich Zayna obściskującego się z jakąś laską, nie mogła na to patrzeć więc szybko wyłączyłaś komputer. Po tym incydencie kładziesz się na łóżko i płaczesz, Zayn wysyła ci smy, dzwoni. Pisze w nich że przeprasza, że to nie tak jak myślisz bla bla bla dla ciebie i tak wszystko było już jasne. Nie przespałaś nocy, cały czas płakałaś. Rano masz ogromne wory pod oczami a rozpacz nie ustępuje. Czekała cały dzień aż go zobaczysz po tak długiej rozłące, chciałaś chociaż na niego nakrzyczeć jednak ten się nie zjawił. Jest już wieczór, Zayn powinien dzisiaj wrócić do domu fakt że powiedziałaś mu że ma nie wracać ale skoro mu zależy to powinien walczyć a ten sie tak po prostu poddał . Zdesperowana idziesz do barku, wyciągasz napoje procentowe i się upijasz, nic nie ma już znaczenia, sens twojego życia właśnie się skończył, bierzesz jeszcze jakieś tabletki i odlatujesz, czujesz się błogo, niewinnie..
* Z perspektywy Zayna *
Trasa przedłużyła się o jeden dzień, wiem że bardzo ją zraniłem, że obiecałem tego nie robić, ale to było silniejsze ode mnie. Kocham ją, więc za raz po powrocie pobiegłem do naszego domu. Kiedy zobaczylem ją leżącą na podłodze, bardzo się wystraszyłem, jejtętno już nie pulsowało . Płakałem jak opętany, to było nie do opisania , ona umarła przeze mnie . Wstałem i zobaczyłem list : ,, Zayn, jeśli to czytasz to znaczy, że mnie już nie ma na tym świecie. Tak bardzo mnie zraniłeś, że nie poradziłam sobie. Kochałam Cię i kochać nigdy nie przestanę. Czekałam na ciebie wczoraj, nie przyszedłeś nie wiem dlaczego, może nie czujesz do mnie tego co kiedyś ? To pytanie mnie nurtowało. Wiedz, że tam z góry zawsze będę nad tobą czuwać, nie pozwolę aby jakakolwiek krzywda Ci się stała. '' Czytając to strumień łez popłynął moich oczu. Najchętniej zrobiłbym to samo co [T.I] ,ale dla niej tego nie zrobię, bo wiem, że tego by nie chciała a teraz jedyne co mogę dla niej zrobić to uszanować jej zdanie.
'-'
Oceńcie proszę. Nawet jeśli się Wam nie podoba to piszcie, wyraźcie swoje zdanie - tylko szczerze <3
Cudowny *________* od dawna nie wzruszyłam sie tak czytając jakiegoś imagina ;** Nie wiem co napisać poprostu brak mi słów *.*
OdpowiedzUsuńNawet mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńCudoo, popłakałam się ;( Masz wielki talent
OdpowiedzUsuńNapisz następny imagin z Harrym ;***
Przepiękny...aż się popłakałam. :( xx
OdpowiedzUsuńWiesz jak ja rycze :'(
OdpowiedzUsuńAle jest przepiękny :(
Becze, rycze. Popłakałam się, ale cudowny ci wyszedł
OdpowiedzUsuńbecze,rycze płacze kocham cie genialne
OdpowiedzUsuń