Translate

piątek, 14 września 2012

Louis

Mieszkasz razem z chłopakami w jednym domu , Louis jest twoim chłopakiem od roku .
Jesteś typem niegrzecznej dziewczyny, palisz , nie odmawiasz alkoholu zdarzało ci się kilka razy naćpać, z swoim chłopakiem jesteś po raz drugi, za pierwszym razem zerwał z tobą choć nie chciał, menażer mu kazał. Obiecałaś poprawę swojego stylu życia i teraz znowu jesteś z Louisem .
- [T.I] chcesz - pyta brunet wyciągając w twoją stronę paczke papierosów 
- Zayn - krzyknął Lou - przecież ona nie może palić, obiecała poprawe i nie zmuszaj jej do czegoś czego nie chce - zwrócił mu uwagę 
- a skąd wiesz że ona nie chce - powiedział Zayn po czym obydwaj spojrzeli się w twoją sronę
- nie chcę - powiedziałaś cicho, siadając obok ciemnookiego bruneta
- wiem że chcesz- wyszeptał ci do ucha 
- no może i chce ale nie mogę no bo Louis - mówisz na ucho brunetowi po czym pod dom zajeżdża Harry
- [T.I] , Louis jedziecie ze mną ? 
- gdzie ? - pyta Louis 
- na zakupy - odpowiada 
- na zakupy ? co ty baba jesteś- mówi z oburzeniem Louis
- a ja bardzo chętnie - uśmiechasz się w stronę loczkowatego 
- to wsiadaj - puścił ci oczko Harry
- to pa skarbie , wrócę za kilka godzin - obdarowałaś Louisa buziakiem po czym wsiadlaś do auta Harrego 
- to jak gotowa na impreze ? 
- przecież miały być zakupy
- oj tam zakupy, z Louisem byłyby zakupy a z tobą chce jechać na impreze 
Po 10 minutowym naleganiu Harego ulegasz i jedziecie do najbliższego klubu
Jest 00:00 a Ciebie i Harrego nadal nie ma w domu , wysłałaś swojemu chłopakowi smsa że jesteście na imprezie . Nie wiedziałaś że z Harrego jest taki dobry tancerz, bawisz sie z nim świetnie .
* po powrocie do domu * 
Gdy tylko przekroczyliście próg domu słychać was w całym domu chociaż jest ok. 1 nad ranem śmiejecie się i wygłupiacie nadal .
- Woo stary musieliście - Zayn nie dokańcza bo przerywa mu Louis
- Gdzieś ty ją zabrał człowieku ogłupiałeś czy co , miały być zakupy a nie jakieś upijanie sie do takiego stanu - krzyczy Lou na Harrego 
- Louis ciiicho - oznajmiasz padając z wycieńczenia na kanape
- a ty nie jesteś lepsza przecież gdy menager sie dowie że sie tak zachowujesz to nowu będzie mi kazał z tobą zerwać - krzyczy
- cii - tylko oznajmiasz po czym zasypiasz
Rano budzisz a chłopaków już nie ma , są w studiu 
Wstajesz i widzisz na szwce nocnej obok twojego łóżka kartkę z napisem '' kocham cię '' uśmiechasz sie sama do ciebie po czy wysylaś smsa Louisow '' ja ciebie też '' po 2 minutach ,, a co ty mnie też ? '' Dziwisz sie bardzo bo jak widać ta karteczka nie była od Louisa od razu na myśl przychodzi ci Harry dzwonisz do niego
- hej Harry , czy ta karteczka na szafce nocnej to twoja sprawka - pytasz 
 Harry rozłącza sie i po 30 min zjawia sie u ciebie w domu 
- a więc domyśliłaś sie że to ja
- Harry co ty tu robisz przecież powinieneś być teraz w studiu 
- wiem ale cie kocham - mówi po czym podchodzi do ciebie bliżej
- ale jak to przecież ja jestem z Louisem 
 chłopak bez zastanowienia zasysa się do twoich ust szepcząc 
- kocham cie 


Omg co za straszny imagin mi wyszedł, no ale musiałam już jakiś dodać z gory za to przepraszam i obiecuje poprawę :D Tak wgl to nie wiem o kim on jest czy o Louisie czy o Harrym xD 
Jeszcze raz przepraszam że taki byle jaki ;\\

3 komentarze:

  1. oo ciekawy, ciekawy :D
    ja też bym chętnie przeczytała drugą część :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo a ty piszesz takie komentarze że normalnie nie da się tego czytać. Weź się naucz pisać normalne komentarze. Caroline

      Usuń
  2. Zawsze na końcu piszesz "oo jaki mi ten imagin wyszedł straszny!" Po co ? Supeer piszesz, więcej wiary w siebie a nie tylko narzekanie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz ♥