Translate

wtorek, 18 września 2012

Harry


Dla niego do za wiele, on ma dopiero 18 lat a już takie problemy - myśleli chłopcy z zespołu
- Harry a może my z Zaynem weźmiemy na dzisiaj małą pod swoją opiekę to odpoczniesz co ty na to - pytała Perrie
- Dzięki, ale poradzę sobie - odparł choć w głowie mia zupełnie coś innego
Po tym jak Zayn i Perrie wyszli z jego domu on podszedł do łóżeczka , wpatrywał wzrok w to maleństwo, które wyglądało tak niewinnie, przypatrywała się swojemu tatusiowi
- Co malutka - wysilił uśmiech - jesteś taka śliczna jak twoja mamusia - łza zakręciła mu się w oku - skarbie nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo chciałbym, aby było tak jak kiedyś, chociaż nie co ja wygaduje sam nie wiem - przestał przypatrywać się swojej córeczce , usiadł koło łóżeczka na fotelu, dłońmi obiął twarz i płakał, łza jedna po drugiej spływała po jego policzku ,, tak bardzo chcę abyś przy mnie była , bez ciebie nie dam sobie rady'' - myślał 
Jego płacz i rozmyślanie przerwał płacz małej
- już dobrze, nie płacz kochanie - wziął ją na ręce i tulił - cii , nie płacz - próbował ją uspokoić. Śpiewał jej jednak na nic dziecko nie przestawało płakać. Harry nie wiedząc co robić zadzwonił po Perrie, aby ta szybko przyjechała . Minęło 10 minut i dziewczyna Zayna zjawiła się w domu loczkowatego 
- Hej , co się dzieje - pyta 
- Prosze weź ją uspokój , ja próbuje od 30 minut i na nic ona nie chce przestać płakać robiłem co się da ale ona nie chcę - zaczyna panikować 
- spokojnie Harry, daj mi mała zajmę się nią a ty odpocznij jesteś zmęczony tym wszystkim. Nie martw się o nią wszystko będzie dobrze - Perrie z całych sił próbowała pocieszyć Harrego 
. Podczas gdy dziewczyna uspokajała małą Harry przespał się 
* Rano * 
Obudził w nieco lepszym humorze, zerwał się z łóżka i zaczął szukać po domu Perrie i swojego dziecka.
Wchodzi do salonu i sam do siebie się uśmiecha widząc Perrie a obok niej swoją córeczkę 
- o Harry już nie śpisz - pyta ledwo co przebudzona Perrie
- nie , nie śpię ale ty nie musisz wstawać, możesz jedynie przejść do sypialni aby było ci wygodnie - uśmiechnął się 
- Nie, właściwie to ja niedługo będę się zbierała bo..- nie dokończyła , bo przerwał jej 
- Dziękuje ci za to że się nią zajęłaś, bez Ciebie nie dał bym sobie rady - pocałował ją w policzek
- Jesteś wspaniały tatusiem - uśmiechnęła się dziewczyna i wyszła z domu . Harry wziął małą do wózka i pojechał na cmentarz . 
- Patrz malutka tu leży twoja mamusia wiesz ? - i jak zwykle przy jej grobie zachciało mu się płakać 
- wiesz czemu mamusi nie ma teraz przy nas ? - bo gdy ty przychodziłaś na świat lekarz powiedział że jedna osoba nie przeżyje tego porodu i kazał wybierać albo twoja mamusia alb ty słońce, to byla najtrudniejsza decyzja w moim życiu.. nie mogłem wybrać ale rodzina zdecydowała że ma przeżyć dziecko i tak się stało - zaczął płakać . Wtedy do jego głowy dochodziły myśli pozytywne pełne otuchy i wiary w dalsze życie , uwiadomił sobie że to dzięki jej, dzięki zmarłej mamusi. Wiedział że musi zająć się dzieckiem które ma z najcudowniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznał, wiedział że musi wziąć za nią odpowiedzialność i się nią zająć. Z tą pozytywną myślą wróci do domu i zaczął zupełnie inaczej dostrzegać pewne sprawy.



I kolejny imagin piszany na szybko :) Taki niezbyt fajny moim zdaniem no ale oceńcie proszę .xx




5 komentarzy:

  1. jaki tam niezbyt fajny jest naprawde świetny :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten imagin to chyba jeden z najlepszych imaginow, jakie czytalam. Mimo, ze krotki, to naprawde niesamowity. Jeszcze ta smierc matki i male dziecko, Harry ojcem. No niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  3. jezu najzajebistszy imagin ever. kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Popłakałam się przy tym imaginie. Przypomniał mi się teledysk Nickelbacka "Lullaby"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz ♥