- Cześć córcia - przywitała się z uśmiechem.
- Cześć, cześć - odpowiedziałaś siorpiąc już napój kofeinowy.
- Mam dla ciebie niespodziankę - powiedziała z radością w głosie
- Jaką ?
- Dzisiaj pójdziesz ze mną do studia, mam wywiad z tymi chłopcami z One Direction to wiesz którzy to..
- Co ? ja nigdzie nie idę , nie ma mowy, miałam plany na dzisiejszy dzień a tych kolesi nawet nie lubię.
- Myślałam, że wręcz przeciwnie, powiedziałam że jesteś ich fanką - powiedziała
- No to musisz ich rozczarować i powiedzieć, że nie nie będzie na tym spotkaniu - powiedziałaś ze złością
- Nie ma mowy, ty pójdziesz ze mną na ten wywiad, i spotkasz się z nimi, nie mogę im czegoś obiecywać a później zmieniać zdanie tak się nie robi! - krzyknęła
- Na którą jest ten wywiad - spytałaś z obojętnością
- Za pół godziny wyjeżdżamy - odpowiedziała.
Wzięłaś jeszcze łyka kawy i udałaś się do swojego pokoju. Ubrałaś leginsy, ciepły sweterek sięgający za pupę, wyprostowałaś włosy, założyłaś trochę biżuterii, wyperfumowałaś się i byłaś już gotowa na spotkanie z bożyszczami nastolatek.
Po godzinnej jeździe samochodem w końcu dotarłyście na miejsce, był to wielki budynek, przed nim stały dziesiątki dziewczyn, piszczały, płakały, nie rozumiałaś ich, chłopaki jak każde inne.
- Noo dobra laski z drogi, ja muszę przejść - przepychałaś się przez tłum fanek
- Gdzie się pchasz ? Nie jesteś tu sama - warknęła jedna z nich
- Gdybym mogła najchętniej wróciłabym się do domu, ale muszę tu być a teraz przepuść mnie bo idę zrobić coś co jest twoim marzeniem - uśmiechnęłaś się satysfakcjonującą i ruszyłaś przed siebie.
W studiu siedziałaś z mamą już gotowa na chłopaków.
- Spóźniają się - przerwałaś ciszę
- Spokojnie, na pewno się zjawią - tłumaczyła ich twoja mama
- Co oni sobie wyobrażają, myślą, że jak są sławni to mogą wszystko ? Coraz bardziej ich nie lubię, zachowują się jak diwy ! - powiedziałaś z podniesionym głosem po czym dostrzegłaś piątkę nastolatków stojących obok ciebie i mamy, zdałaś sobie sprawę, że słyszeli twoje słowa..
Chłopcy się przywitali i jakby nigdy nic zajęli miejsca i odpowiadali na pytania twojej mamy. Ty siedziałaś po cichu, nic nie mówiąc, żenował cię fakt że oni słyszeli co o nich mówiłaś, chłopcy zerkali na ciebie co jakiś czas. Minęły dwie godziny uporczywych pytań po czym mogłaś opuścić studio, fanki nadal tam czekały.
- kim jesteś - dochodziły pytania z tłumu. Ignorowałaś je, pewna dziewczyna zaczęła mieć jakieś wąty do ciebie, ale najłatwiej było je wkurzyć wypominając im, że właśnie kiedy one tu marzły, ty przez dwie godziny siedziałaś w zamkniętym pomieszczeniu z ich idolami . Co prawda nie wierzyły ci , dlatego gdy zobaczyłaś Louisa idącego w twoją stronę specjalnie uśmiechnęłaś się do niego słodko po czym pokazałaś środkowy palec awanturującej się dziewczynie z tłumu.
- zrobiła ci coś - spytał chłopak zerkając na dziewczyny
- wkurzyła mnie, one nie dają wam normalnie żyć, to jest chore - powiedziałaś z odrazą
- da się przyzwyczaić - zaśmiał się
Po chwili doszedł do was Harry
- idę podpisać trochę autografów, idziesz ze mną - spytał loczkowaty
- idź sam - odparł Louis
Harry opuścił wasze towarzystwo i ruszył w stronę piszczących fanek
- Harry nie idź ,tam one cię zjedzą ! - krzyczałaś ze śmiechem
Rozmawiałaś z Louisem jeszcze przez 10 minut, kiedy to twoja mama oznajmiła, że wracacie do domu.
Po jej słowach mina chłopaka posmutniała.
- Musisz już jechać ? - spytał z załamanym głosem
- Nom, fajnie mi się z tobą rozmawiało, ale wszystko się kiedyś kończy - uśmiechnęłaś się lekko.
Weszłaś jeszcze do budynku i pozbierałaś papiery swojej mamy po czym przyszedł za tobą Louis
- Mógłbym liczyć chociaż na twój numer - spytał podnosząc jedną brew
- Jasne - zaśmiałaś się po czym podyktowałaś mu swój numer
- Na razie - powiedziałaś ruszając w stronę drzwi .
Podczas drogi do domu rozmyślałaś o chłopakach, okazali się być spoko, nie byli tacy jakich to sobie ich wyobrażałaś, zrobili na tobie bardziej pozytywne wrażenie. Gdy dojechaliście do domu dostałaś smsa od Lou o treści '' już tęsknie..'' zaśmiałaś się sama do siebie, bo w końcu jest dla was nadzieja, Louis podobał ci się i wychodzi na to, że ty jemu też.. To niesamowite, że przez jeden wyjazd do studia narodziło się w tobie tyle nowych uczuć..
Pod imaginem koleżanki był tylko jeden komentarz, spoko, rozumiem ;3 Dziękuje i za ten jeden. Zmieniłam wygląd bloga, myślę, że Wam się podoba :D Proszę skomentuj i weź udział w ankietach . PS. Kocham Was ;*
- da się przyzwyczaić - zaśmiał się
Po chwili doszedł do was Harry
- idę podpisać trochę autografów, idziesz ze mną - spytał loczkowaty
- idź sam - odparł Louis
Harry opuścił wasze towarzystwo i ruszył w stronę piszczących fanek
- Harry nie idź ,tam one cię zjedzą ! - krzyczałaś ze śmiechem
Rozmawiałaś z Louisem jeszcze przez 10 minut, kiedy to twoja mama oznajmiła, że wracacie do domu.
Po jej słowach mina chłopaka posmutniała.
- Musisz już jechać ? - spytał z załamanym głosem
- Nom, fajnie mi się z tobą rozmawiało, ale wszystko się kiedyś kończy - uśmiechnęłaś się lekko.
Weszłaś jeszcze do budynku i pozbierałaś papiery swojej mamy po czym przyszedł za tobą Louis
- Mógłbym liczyć chociaż na twój numer - spytał podnosząc jedną brew
- Jasne - zaśmiałaś się po czym podyktowałaś mu swój numer
- Na razie - powiedziałaś ruszając w stronę drzwi .
Podczas drogi do domu rozmyślałaś o chłopakach, okazali się być spoko, nie byli tacy jakich to sobie ich wyobrażałaś, zrobili na tobie bardziej pozytywne wrażenie. Gdy dojechaliście do domu dostałaś smsa od Lou o treści '' już tęsknie..'' zaśmiałaś się sama do siebie, bo w końcu jest dla was nadzieja, Louis podobał ci się i wychodzi na to, że ty jemu też.. To niesamowite, że przez jeden wyjazd do studia narodziło się w tobie tyle nowych uczuć..
Pod imaginem koleżanki był tylko jeden komentarz, spoko, rozumiem ;3 Dziękuje i za ten jeden. Zmieniłam wygląd bloga, myślę, że Wam się podoba :D Proszę skomentuj i weź udział w ankietach . PS. Kocham Was ;*
Tak szczerze mówiąc, to jestem tu pierwszy raz i trafiłam całkiem przez przypadek. Przeczytałam całego imagina i muszę powiedzieć, że jest całkiem dobry ^^ Sama piszę, więc wiem jak ważne są komentarze. Chyba będę tu częściej zaglądać. Do "zobaczenia" ;)
OdpowiedzUsuńKomentarz mial byc krotki ale mam kilka spraw wiec nie wiem czy uda mi sie to wszystko strescic, po 1 imagin fajny taki troche inny bo rzadko czyta sie o tym ze z poczatku ma sie do nich zle nastawienie, ale przez to jest on ciekawy. Po2 co do nowego wygladu bloga to szczerze jak weszlam w pierwszej chwili myslam ze pomylilam blogi, tlo jest fajne ale przywyczailam sie juz do starego. Po3 napisalam juz smutnego imagina dla cb o Harrym, musze wniesc tylko drobne poprawki i dzis wieczorem napewno bd juz na moim blogu :D (www.psychicaldirectioners.blogspot.com) to chyba wszystko co chcialam Ci powiedziec
OdpowiedzUsuń:* @IneedYou__1D
Swietny!! Taki inny i wlasnie swietny!!! nowy wyglad bloga jest pro:)
OdpowiedzUsuń