Translate

czwartek, 19 lipca 2012

Niall

 Po słowach, które usłyszałas od ginekologa całe twoje życie zmienia sie o 180 stopni. Wychodzisz z gabinetu i szybkim marszem idziesz do domu z wejścia na nikogo nie reagujesz, jakby nikogo nie było udajesz się do łazienki. Zjeżdżasz po ścianie i zaczynasz płakać słyszysz dzwonek od telefonu dzwoni twoja przyjaciolka
- Hej [ T.I ] mogłabyś do mnie teraz wpaść, obejrzałybysmy jakis film co ty na to ?
- Nie mam nastroju - wydukałaś przez łzy
- Ty płaczesz, ej mała co się dzieje ?
- Byłam u ginekologa dowiedziałam się że od dwóch tygodni jestem w ciąży
- To super tak się cieszę a Niall wie że zostanie tatusiem ?
- Nie, nie wiem i się nie dowie nie mam zamiaru mu o tym mówić myślałam o aborcji
- Nie ! nie usuwaj dziecka proszę cię wszystko ale nie to
Nie miałaś zamiaru się z nią sprzeczać bo i tak zrobisz jak zechcesz więc się rozłączyłaś. Ogarnełas się i wychodzisz z łazienki ku twojemu zdziwieniu zaważasz Harrego przy drzwiach
- nie zrobisz tego, nie usuniesz dziecka - powiedział
Próbujesz bez słowa przepchać się przez ramiona Harrego jednak ten ci to uniemożliwia i łapie cię za nadgarstki
- Harry puszczaj ! to jest moje życie i moge robić co chcę a tobie nic do tego - wykrzyczałaś
- Skoro każdy może robic ze swoim życiem co chce to dlaczego ty chcesz je zabrać małemu bezbronnemu dziecku ?! - chłopak coraz bardziej podnosi głos
Wasze sprzeczki przerywa Niall
- Co się tu dzieje dlaczego tak krzyczycie i Harry dlaczego nie trzymasz [T.I] za nadgarstki ?
Przesyłasz Harremu znaczny znak że ma nic nie mówić
- Aa.. my właśnie się trochę posprzeczaliśmy ale już wszystko jest ok, prawda Harry ? - oznajmiasz
- Tak wszystko jest ok - Harry wymusza lekki uśmiech
*Dwie godziny później*
Właśnie wstałaś z łóżka bo postanowiłaś odpocząć, niespodziewanie do twojego pokoju wchodzi Harry
- Czego chcesz - pytasz
- Porozmawiajmy na spokojnie, ja chce ci to całą aborcje wybić z głowy
- Nie , ja już wszystko ustaliłam, nie chce tego dziecka
Harry nie wytrzymuje i zaczyna krzyczeć jednak tym razem jesteście sami w domu
- Jak to go nie chcesz ?! to nie jest tylko twoje dziecko ono jest i Nialla i nie możesz sama decydować o losie waszego potomstwa jeśli ty mu nie powiesz to ja to zrobie
- Ale to jest oczywiste że Niall sie nie zgodzi na aborcje
- To tego nie rób - krzyczy
* następny dzień *
Rano. - [T.I] wstawaj dosyc tego spania śniadanie gotowe - woła cię twój chłopak
Nic z tego, próbuje jeszcze raz lecz bez skutku , nikt się nie odzywa
Niall wbiega po schodach na górę i wchodzi do twojej sypialni
- Nie ma jej ! - krzyczy na cały dom
- Ej stary co się dzieje , kogo nie ma - pyta Harry
- [T.I] nie ma , gdzie ona sie podziała, jest siódma rano
- O Boże..Niall bo jest taka sprawa o ktorej powinienies wiedziec, ja chyba wiem gdzie ona jest - mówi Harry.
- Jaka sprawa o czym ty mówisz i gdzie jest [T.I]
- Bo ona byla w ciąży i chciała usunąć dziecko, słyszałem jej rozmowę z przyjaciółką jak jej o tym mówiła , próbowałem ją przekonać żeby tego nie robiła , ale ona...
- W ciąży ! ty wiedziałeś a ja nie ? i jeszcze chciała usunąć, jedziemy  może jeszcze nie jest za późno - mówi zdruzgotany Niall
Jedziecie do najbliższego szpitala gdzie robi sie takie zabiegi jak aborcja, po kilku godzinach jazdy jesteście na miejscu
- Parz Niall ona jest tam - krzyczy Harry
 - [T.I] nie rób tego proszę, ja juz wiem o tym dziecku i o tym co chcesz zrobic nie możesz zniszczyć tego co jest częścią mnie i ciebie , słyszysz nie możesz !
- A więc Harry ci powiedział.. Niall ja już sama nie wiem bo niby chce tego dziecka ale wiem że to zrujnowało twoja karierę -łzy spływają ci po policzku
- Nie ważna kariera w dupe z nią ! ja chce ciebie i naszego dziecka, nie będzie żadnej aborcji i nie wiem dlaczego to chciałas to zrobic przecież nawet tobie mogłoby się cos stać podczas takiego zabiegu - mówi Niall
- wiem, wiem ja, ja go nie usunę będziemy je wychowywali razem nasze dziecko ja cię bardzo przepraszam, wybacz - płaczesz i wtulasz sie w ramiona chłopaka
- Już dobrze, już - całuje cie w czoło
Zauważasz Harrego przyglądającego się całemu zdarzeniu, podchodzi do ciebie chłopak
- dziękuje ze probowales mi wybic z głowy tą całą aborcje i przepraszam ze sie ciebie nie posłuchałam - przytulasz sie do niego
Minąl rok, urodzilas piekną córeczke ktorą razem z Niallem będziecie wychowywać nazwaliscie ją Darcy , jej chrzesnym został Harry a chrzesną żona Harrego którą chłopak poznał 8  miesięcy temu.


I jak podoba się ? moim zdaniem jest średni ale komentujcie proszę ;xx

4 komentarze:

  1. Oj tam, mi się podoba. :) Nie lubiłam One Direction, ale chyba coraz bardziej się do nich przekonuje.
    Zapraszam na mojego bloga:
    http://swiadome-sny-zjawiska-paranormalne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. BARDZO FAJNE OPOWIADANIE ! <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz ♥